Spakowani !

YEAH! Udało się spakować do naszych malutkich plecaczków! :) było ciężko ale daliśmy radę, 5 TUDZIEŻ 7 kg :)

Już za 6 godzin rozpoczynamy prawie 24h podróż do Tajlandii gdzie rozpocznie się nasza przygoda w Azji.

Idziemy spać, wreszcie! (o ile uda się zasnąć).

N&P

Przygotowania

Tak naprawdę przygotowywaliśmy się mentalnie i finansowo od mniej więcej roku :) gdzieś tam w głowie decyzja zapadła, ale do realizacji wydawała się być długa droga.

Zrządzenie pewnych życiowych sytuacji sprawiło że zdecydowaliśmy się przyśpieszyć nasz wyjazd, tak by wyruszyć jeszcze w tym roku.

Przede wszystkim bardzo dużo czytaliśmy blogów, przewodników i książek. Szperaliśmy w internecie – kopalni wiedzy! na dobrą sprawę w dobie dzisiejszej techniki jesteś w stanie dowiedzieć się absolutnie wszystkiego o kraju, i możesz zaplanować swoją podróż w najmniejszych szczegółach online, z domu.

Mimo że ja jestem lekkim control freak jeśli chodzi o wyjazdy, postanowiłam trochę odpuścić i nauczyć się większej spontaniczności. Efektem tego jest ogólny zarys naszej podróży, a co z niej wyjdzie – zobaczymy (o boże! nie mamy planu! zginiemy w męczarniach!!!! ;-) ).

Do rzeczy, o czym na pewno warto pamiętać przed taką podróżą?

  • Ubezpieczenie podróżnicze – niezmiernie ważna rzecz jeśli nie chcemy popłynąć z kasą podczas jakiegoś leczenia. Nikt z nas podczas wakacji nie myśli że może stać się coś złego, ale nigdy nie wiadomo. Przezorny zawsze ubezpieczony! Jest to nie duża kwota w stosunku do tego co możemy być zmuszeni zapłacić w razie jakiegoś wypadku.
  • Szczepienia – są zwolennicy ale i przeciwnicy szczepień jak np. słynny Cejrowski. My wyszliśmy z założenia że lepiej nie zamartwiać się przez cały wyjazd czy możemy coś złapać czy nie. Zaszczepiliśmy się na dur brzuszny, oraz WZW A (druga dawka, pierwszą mieliśmy w zeszłym roku razem z: żółtą febrą, polio, tężcem i błonicą).
  • Mimo że w rejonach których mamy zamiar przebywać (najprawdopodobniej) nie ma zagrożenia malarią, zakupiliśmy preparaty przeciwko komarom MUGGA z dużą zawartością DEET (takie zwykłe preparaty z polandii w krajach afrykańskich/azjatyckich nie działają, takie france z tych komarów!). Ja mam nadzieję że takie specyfiki będą też działać na karaluchy (obym nie spotkała! Czytałam że w Singapurze karaluchy latają, WTF!!!). W Wojewódzkiej Poradni Szczepień (w Krakowie – Szpital JP2) Pani Dr. doradziła nam by wziąć dwa opakowania Malarone – i w razie gdybyśmy zaobserwowali jakieś niepokojące objawy, wzięli końską dawkę.
  • Ponieważ nie mieliśmy nawet plecaków, musieliśmy również zakupić takowe, mając na względzie dozwolone wymiary bagażu podręcznego (nie zabieramy 15kg walizek, ale tylko i wyłącznie plecaczki na jedną koszulkę, spodenki, majteczki i szczoteczkę do zębów;-) noo, prawie tylko tyle). Wybraliśmy plecaki Hi-Tec, dla mnie 35l, dla Pawła 45l.
  • Wizy do Tajlandii / Malezji / Indonezji / Singapuru otrzymuje się przy wjeździe do kraju na określoną liczbę dni. Przy niektórych wjazdach trzeba okazać bilet wyjazdu z kraju lub możemy zostać poproszeni o pokazanie wystarczającej ilości $ pozwalającej na życie i powrót. Jak będzie – zobaczymy bo możliwe że będziemy coś z tym kombinować.
  • Ksero i skan dokumentów (paszport, książeczka szczepień, bilety lotnicze, dowody osobiste, karty kredytowe, ubezpieczenie, lista konsulatów)
  • Zakup apteczki (paracetamol, środki przeciwbólowe etc. środki higieniczne, jakiekolwiek leki przyjmowane na stałe)
  • Załatwienie wszelkich formalności z mieszkaniem/rachunkami etc.

Na ten moment mamy na razie kilka noclegów zarezerwowanych w Bangkoku, później będziemy szukać na miejscu albo z dwu-dniowym wyprzedzeniem. Polecamy www.trivago.pl albo www.booking.com gdzie można sprawdzić hotele/hostele/apartamenty, sortować po cenie, lokalizacji i opiniach.

Bilety lotnicze do krajów azjatyckich polecam kupować ok. 3-4 miesięcy przed wylotem, z takim wyprzedzeniem wydaje się ze jest najwięcej promocji, ale generalnie im wcześniej tym lepiej. Dobrze jest tez sprawdzać gdzie z Europy dolecimy najtaniej – my byliśmy dość elastyczni pod względem miejsca lądowania, wiec wybraliśmy Bangkok ponieważ była to najtańsza opcja w tym okresie. Kupiliśmy one way ticket :) i cenowo wyszło naprawdę dobrze. Myślę ze każdy zna już takie stronki jak mleczne podróże czy fly4free – jeśli chcecie być na bieżąco z promocjami polecam zapisać się do ich newslettera.

W Azji planujemy przemieszczać się rożnymi środkami transportu ale również takimi azjatyckimi ryanairami – z bagażem podręcznym bilet często nie przekracza 200 zł.

Do naszego wyjazdu jeszcze 3 tygodnie, więc będzie krótki update gdy będziemy już całkiem spakowani :)

Na pewno nie chcemy pakować dużo do plecaków bo a) nie mamy miejsca, b) nie mamy ochoty tego dźwigać na plecach c) bagaż podręczny może ważyć do ok 7kg – 10kg (w zależności od linii lotniczych).

Ale spoko! w takich właśnie sytuacjach dochodzi do człowieka ile rzeczy tak naprawdę potrzebuje do życia!

(„Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, aby zaimponować ludziom, których nie lubimy” Chuck Palahniuk)

A Wy jak przygotowujecie się do dłuższej podróży? Zapomnieliśmy o czymś istotnym?

Natalia