Singapur

Odkąd wylądowaliśmy w Singapurze, ciągle powtarzamy tylko WOW, albo ale super, ale fajne to to, plus oczywiście niecenzuralne słowa wyrażające zdumienie/aprobatę /niedowierzanie :) Singapur jest tak odmienny od innych części Azji ze ciężko nam uwierzyć w to co tu widzimy.

Wszędzie jest czysto, niemal sterylnie, jest mnóstwo znaków informacyjnych, wszystko jest świetnie oznakowane wiec nie łatwo jest się tu zgubić. Singapur jest miastem gdzie wszystko jest NAJ,MEGA i BIG. Drapacze chmur, największa fontanna na świecie, największe oceanarium na świecie, ogrody botaniczne, nie wspominając o galeriach handlowych które maja po kilka pięter i ciągną sie przez cale długości ulic. Nawet ciężko czasem spotkać kogoś spacerującego po ulicy, bo lokalni maja tendencje do chłodzenia się w centrach handlowych, z i do których jest dojście bezpośrednio z metra.

Widok z Marina Bay zapiera dech w piersi. Nie tylko widać stamtąd sławny hotel, ale tez drapacze chmur w centrum finansowym. Po drugiej stronie od hotelu są Gardens by the Bay które absolutnie trzeba odwiedzić. Jest tam mnóstwo ścieżek gdzie można podziwiać rośliny z różnych części świata. Park jest dość interaktywny, wiec nie można się    tam nudzić. Ja mogłabym tam mieszkać, tak jest tam cicho spokojnie i pięknie.

IMG_1755

Dzis odwiedziliśmy wyspę atrakcji- Santosa. Jest tam absolutnie wszystko, sztuczna plaża, knajpki i bary plażowe, są hotele,spa, restauracje, park linowy, mozna nauczyć sie surfowania, latania (skydiving w pomieszczeniu), mozna tez odwiedzić Universal Studio czy Oceanarium. My wybraliśmy to ostatnie z uwagi na fakt ze lubimy te klimaty, poza tym jest to NAJwieksze na świecie oceanarium. Jak najbardziej polecamy! Niesamowite miejsce gdzie świetnie bawić się będzie zarówno dorosły jak i dzieci.

Milo zaskoczyła nas Pani w okienku gdy powiedziała ze z karta MasterCard mamy zniżkę (w sumie 26$S/2os!) :)

IMG_2016

Kolejnym przystankiem dzis bylo Chinatown. Jak Chinatown to tylko w Singapurze ! Jest większy chaos, nagabywanie, kicz i duperele ale tego nam brakowało!! Bardzo fajne miejsce do pochodzenia po uliczkach, zgubienia sie, trafienia na targ, i obowiązkowo zjedzenia w Chinatown Complex (nie Chinatown food street gdzie wszystko jest dwa razy droższe!).

IMG_2137

Udalo nam sie dzis również odwiedzić 57 piętro hotelu Marina Bay Sands na które wstęp maja tylko hotelowi goście:) widok jest nieziemski! Do pełni szczęścia brakowało nam wejścia na sławny basen…moze jutro?;)

IMG_2199

Wybaczcie ze tak ogólnikowo ale nie mamy sily, od dwóch dni chodzimy praktycznie całymi dniami także jutro robimy sobie przerwę i na spokojnie pochodzimy tylko po Little India i wieczorem wyskoczymy znów na Marina Bay.

3 myśli w temacie “Singapur

    1. w sumie nic trudnego-trzeba wejsc do odpowiedniej windy z goscmi hotelowymi i poprosic ich o wcisniecie nr pietra (mozna to zrobic tylko jak sie ma karte hotelowa). Gorzej jest z wejsciem na basen bo trzeba miec te karte;)

  1. No, wreszcie! Knuliście, knuliście i udało się to wejście na dach :) Właśnie zdjęcia oglądam i bardzo mi się podobają. A duriana wąchaliście/jedliście? haha

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s